Bergen jest norweskim miastem położonym w regionie Hordaland na styku morza Północnego i Norweskiego. Liczy sobie około 270tyś. mieszkańców i jest drugim co do wielkości miastem w kraju. Miasto znajduje się liście światowego dziedzictwa UNESCO i jest nazywane bramą do fiordów.

Wśród mieszkańców, Dolina Isdalen jest zwana "Doliną samobójców" ze względu na ilość samobójstw, które były tam popełniane w średniowieczu. W latach 60 XX wieku doszło tam do wypadku z udziałem kilku spacerowiczów, których zaskoczyła gęsta mgła. Ze względu na słabą widoczność, prawdopodobnie nie byli w stanie określić swojego położenia i zsunęli się ze zbocza, później ginąc. Dolina ta zyskała popularność również po wydarzeniu z 1970 roku, kiedy to mężczyzna spacerujący wraz z dwiema córkami u podnóża Góry Urliken natknął się na zwłoki kobiety. Historia ta jest jedną z największych zagadek kryminalnych Norwegii.
Odnalezienie:
![]() |
| Odnalezione ciało kobiety. |
29 listopada 1970 roku jak już wspomniałam, mężczyzna z dwiema córkami spacerował u podnóża Góry Urliken. Tam też natknęli się na wciśnięte między skały, częściowo zwęglone ciało kobiety, przykryte kamieniami i liśćmi. Jak się później okazało, z ubrań kobiety usunięte zostały wszystkie metki, natomiast w jej bagażu śledczy znaleźli paszport oraz dużą ilość peruk, ale więcej o tym będzie napisane póxniej. Przy ciele kobiety znaleziono charakterystyczne buty, które kobieta miała na sobie, biżuterię i zegarek, parasol, pudełko z tabletkami nasennymi marki Fenemal, suchy prowiant, pustą butelkę po likierze St. Hallvards, dwie puste butelki, z których czuć było charakterystyczną woń benzyny, znaleziono także srebrną łyżeczkę, z której zeszlifowany został monogram.
Dochodzenie:
Ciało kobiety było zwęglone do tego stopnia, że była ona nie do rozpoznania. Sekcja zwłok wykazała, że kobieta żyła kiedy zaczęła się palić i zmarłą najprawdopodobniej od zatrucia tlenkiem węgla.W płucach kobiety odkryto cząsteczki dymu, które wskazują na to że dalej oddychała kiedy płonęła. Analiza gleby w miejscu znalezienia ciała, wskazuje że do podpalenia została użyta benzyna. Dodatkowo w jej żołądku znaleziono duże ilości tabletek nasennych, było ich około 50, chociaż niektóre źródła podają że mogło ich być więcej. Ponadto na szyi kobiety znaleziono ślady wskazujące na to, że była przed śmiercią duszona, jednak odciski palców zostały usunięte. Znaleziono też siniak, który mógł powstać w skutek upadku lub uderzenia. Ciekawostką jest, że na podstawie uzębienia kobiety określono miejsca, w których mogła być leczona, a była to Ameryka południowa, Europa południowa lub też Daleki wschód. Dochodzenie w sprawie morderstwa zostało wszczęte natychmiast na szeroką skalę.
Na podstawie zeznań świadków oraz analizy ciała, sporządzono rysopis kobiety, który został rozpowszechniony w całej Norwegii oraz w innych krajach przy pomocy Interpolu.

Udało się ustalić, że kobieta w chwili śmierci miała 25-40 lat, miała długie, ciemnobrązowe włosy, które w chwili śmierci były związane w kucyk niebieską wstążką. Denatka miała około 164cm wzrostu, owalną twarz, małe uszy oraz brązowe oczy.
Na dworcu w Begen odnaleziono dwie walizki należące do kobiety, udało sie je znaleźć dzięki odciskom palców, które 2 grudnia udało się dopasować, do walizek pozostawionych na dworcu 23 listopada.. Znaleziono w nich wspomniane przeze mnie ubrania z usuniętymi metkami, peruki, receptę z usuniętą datą oraz nazwiskiem lekarza, znaleziono również pieniądze: 500 marek niemieckich, 130 koron norweskich, srebrne łyżki podobne do tej, którą znaleziono przy denatce, okulary przeciwsłoneczne z częściowymi odciskami palców, a także notes z zapiskami kobiety.









Policja chciała określić pochodzenie kobiety. W tym celu skontaktowali się z kilkoma domami handlowymi za granicą, w tym między innymi z paryskim Galaries Lafayette. Policja sprawdziła czy ktokolwiek rozpozna jakiegokolwiek opakowania po kosmetykach znalezione w rzeczach kobiety. Niestety nic nie zostało rozpoznane i pochodzenie kobiety z Isdal dalej pozostawało tajemnica.
Jednym z istotnych tropów jaki udało się odnaleźć policji jest reklamówka ze sklepu obuwniczego Oscar Rørtvedt w Stavanger, która znajdowała się wśród rzeczy ofiary. Rolf Rørtvedt, syn właściciela sklepu zeznał, że pamięta sprzedaż butów „bardzo dobrze ubranej, ładnej kobiecie z ciemnymi włosami”. Sprzedane buty pasowałyby do butów jakie ofiara miała na sobie (gumowe kalosze). Dodatkowo według śledczych parasol znaleziony w pobliżu spalonej kobiety również został zakupiony w tym samym sklepie. Rolf zeznał, ze kobieta zrobiła na nim duże wrażenie ponieważ zakupy zajęły jej więcej czasu niż przeciętnej klientce. Posługiwała się angielskim oraz mówiła bardzo spokojnie z lekkim akcentem. Dodatkowo syn właściciela sklepu w Stavanger mówił, że od kobiety można było wyczuć charakterystyczny zapach czosnku. Dzięki zeznania Rolfa, policji udało się odnaleźć hotel St Svithun, w którym kobieta zameldowała się jako Fenella Lorch.
Dochodzenie wykazało, że kobieta przebywała w wielu hotelach w Norwegii meldując się pod różnymi nazwiskami. W tamtych czasach większość hoteli wymagało okazania paszportu oraz wypełnienia odpowiedniego formularza przy zameldowaniu, co oznacza, iż kobieta posługiwała się kilkoma fałszywymi paszportami.
Jednym z istotnych tropów jaki udało się odnaleźć policji jest reklamówka ze sklepu obuwniczego Oscar Rørtvedt w Stavanger, która znajdowała się wśród rzeczy ofiary. Rolf Rørtvedt, syn właściciela sklepu zeznał, że pamięta sprzedaż butów „bardzo dobrze ubranej, ładnej kobiecie z ciemnymi włosami”. Sprzedane buty pasowałyby do butów jakie ofiara miała na sobie (gumowe kalosze). Dodatkowo według śledczych parasol znaleziony w pobliżu spalonej kobiety również został zakupiony w tym samym sklepie. Rolf zeznał, ze kobieta zrobiła na nim duże wrażenie ponieważ zakupy zajęły jej więcej czasu niż przeciętnej klientce. Posługiwała się angielskim oraz mówiła bardzo spokojnie z lekkim akcentem. Dodatkowo syn właściciela sklepu w Stavanger mówił, że od kobiety można było wyczuć charakterystyczny zapach czosnku. Dzięki zeznania Rolfa, policji udało się odnaleźć hotel St Svithun, w którym kobieta zameldowała się jako Fenella Lorch.
Dochodzenie wykazało, że kobieta przebywała w wielu hotelach w Norwegii meldując się pod różnymi nazwiskami. W tamtych czasach większość hoteli wymagało okazania paszportu oraz wypełnienia odpowiedniego formularza przy zameldowaniu, co oznacza, iż kobieta posługiwała się kilkoma fałszywymi paszportami.
Według śledczych kobieta zameldowała się pod różnymi imionami, w różnych hotelach:
-Genevieve Lancier z Louvain przebywała w hotelu Viking, Oslo od 21 do 24 marca 1970
-Claudia Tielt z Brukseli przebywała w hotelu Bristol, Bergen od 24 do 25 marca
-Claudia Tielt z Brukseli przebywała w hotelu Skandia, Bergen od 25 marca do 1 kwietnia
-Claudia Nielsen z Ghent przebywała w KNA-Hotellet, Stavanger od 29 do 30 października
-Alexia Zarna-Merchez z Lublany przebywała w Neptun Hotel, Bergen od 30 października do 5 listopada
-Vera Jarle z Antwerpii przebywała w hotelu Bristol, Trondheim od 6 do 8 listopada
-Fenella Lorch przebywała w St Svithun Hotel, Stavanger od 9 do 18 listopada
-Pani Leenhouwfr przebywała w hotelu Rosenkrantz, Bergen od 18 do 19 listopada
-Elisabeth Leenhouwfr z Ostendy przebywała w hotelu Hordaheimen, Bergen od 19 do 23 listopada
Zapiski w notesie kobiety zostały przebadane i po dokładnej analizie udało się ustalić, że są one zakodowanym spisem dat oraz miejsc, w których kobieta przebywała. Śledczym udało się odkodować część zapisków, np.:
Ø22 O28 P to data, 22–28 października, kiedy była w Paryżu;
O29PS to dzień, w którym wyjechała z Paryża do Stavanger;
O29S jest dniem, w którym dotarła do Stavanger, 29 października;
O30BN5 pasuje do jej pobytu w Bergen od 30 października do 5 listopada.
-Genevieve Lancier z Louvain przebywała w hotelu Viking, Oslo od 21 do 24 marca 1970
-Claudia Tielt z Brukseli przebywała w hotelu Bristol, Bergen od 24 do 25 marca
-Claudia Tielt z Brukseli przebywała w hotelu Skandia, Bergen od 25 marca do 1 kwietnia
-Claudia Nielsen z Ghent przebywała w KNA-Hotellet, Stavanger od 29 do 30 października
-Alexia Zarna-Merchez z Lublany przebywała w Neptun Hotel, Bergen od 30 października do 5 listopada
-Vera Jarle z Antwerpii przebywała w hotelu Bristol, Trondheim od 6 do 8 listopada
-Fenella Lorch przebywała w St Svithun Hotel, Stavanger od 9 do 18 listopada
-Pani Leenhouwfr przebywała w hotelu Rosenkrantz, Bergen od 18 do 19 listopada
-Elisabeth Leenhouwfr z Ostendy przebywała w hotelu Hordaheimen, Bergen od 19 do 23 listopada
Zapiski w notesie kobiety zostały przebadane i po dokładnej analizie udało się ustalić, że są one zakodowanym spisem dat oraz miejsc, w których kobieta przebywała. Śledczym udało się odkodować część zapisków, np.:
Ø22 O28 P to data, 22–28 października, kiedy była w Paryżu;
O29PS to dzień, w którym wyjechała z Paryża do Stavanger;
O29S jest dniem, w którym dotarła do Stavanger, 29 października;
O30BN5 pasuje do jej pobytu w Bergen od 30 października do 5 listopada.
![]() |
| Zapiski z notatnika kobiety. |
W bagaży kobiety odnaleziono ubrania, które na tematem czas można było określić jako prowokacyjne. Policji udało odnaleźć się fotografa, wizytówkę którego odnaleziono w rzeczach kobiety. Zeznał on, że podwiózł kobietę do hotelu Alexandra w Leon oraz że zjadł z nią obiad. Kobieta powiedziała mu że pochodzi z małej miejscowości na północ od Johanesburga w Południowej Afryce i że ma pół roku na zwiedzenie Norwegii. Jednak ze względu na brak jakichkolwiek innych śladów śledztwo zostało zamknięte.
Na podstawie zeznań świadków, którzy spotkali kobietę można wywnioskować, iż nosiła ona peruki i mówiła w czterech językach: angielskim, duńskim, niemieckim i francuskim. Jeden ze światków zeznał, że podsłuchał rozmowę kobiety z mężczyzna w hotelu w Bergen. Według niego powiedziała ona “Ich komme bald” co oznacza “Będę wkrótce”.
W hotelach, w których przebywała miała zmieniać często pokoje, zaś pracownikom hoteli mówiła, że jest podróżującą handlarka i kolekcjonerką antyków. Personel hoteli wspomina także, że kobieta często składała zamówienie na owsiankę z mlekiem.
W ostatnim hotelu, w którym prawdopodobnie przebywała przed śmiercią był Hotel Hordaheimen (pokój 407, od 19 do 23 listopada). Personel tego hotelu powiedział, że była ona atrakcyjna kobieta, mającą około 164 cm wzrostu, zaokrąglone biodra oraz małe oczy. Wydawała się być pomiędzy 30 a 40 rokiem życia. Inny gość hotelu Hordaheimen zeznał śledczym, że kobieta paliła papierosy norweskiej marki South State. Dodatkowo personel hotelowy zaobserwował, ze denatka przebywała głównie w swoim pokoju oraz ze była bardzo ostrożna. Dodatkowo podczas wymeldowywania się z hotelu 23 listopada, uregulowała rachunek płacąc gotówką oraz poprosiła o wezwanie taksówki. Miejsce pobytu kobiety do czasu odnalezienia ciała pozostaje nieznane.
Na podstawie zeznań świadków, którzy spotkali kobietę można wywnioskować, iż nosiła ona peruki i mówiła w czterech językach: angielskim, duńskim, niemieckim i francuskim. Jeden ze światków zeznał, że podsłuchał rozmowę kobiety z mężczyzna w hotelu w Bergen. Według niego powiedziała ona “Ich komme bald” co oznacza “Będę wkrótce”.
W hotelach, w których przebywała miała zmieniać często pokoje, zaś pracownikom hoteli mówiła, że jest podróżującą handlarka i kolekcjonerką antyków. Personel hoteli wspomina także, że kobieta często składała zamówienie na owsiankę z mlekiem.
W ostatnim hotelu, w którym prawdopodobnie przebywała przed śmiercią był Hotel Hordaheimen (pokój 407, od 19 do 23 listopada). Personel tego hotelu powiedział, że była ona atrakcyjna kobieta, mającą około 164 cm wzrostu, zaokrąglone biodra oraz małe oczy. Wydawała się być pomiędzy 30 a 40 rokiem życia. Inny gość hotelu Hordaheimen zeznał śledczym, że kobieta paliła papierosy norweskiej marki South State. Dodatkowo personel hotelowy zaobserwował, ze denatka przebywała głównie w swoim pokoju oraz ze była bardzo ostrożna. Dodatkowo podczas wymeldowywania się z hotelu 23 listopada, uregulowała rachunek płacąc gotówką oraz poprosiła o wezwanie taksówki. Miejsce pobytu kobiety do czasu odnalezienia ciała pozostaje nieznane.
Pogrzeb kobiety:
Kobieta została pochowana w lutym 1971 roku zgodnie z obrządkami wiary katolickiej. Według policyjnych raportów kobieta została pochowana w trumnie z blachy cynkowej odpornej na warunki atmosferyczne oraz korozje, ponieważ niektórzy śledczy mieli nadzieję na wzowienia śledztwa w przyszłości, a szczątki jeszcze mogły się kiedyś przydać. Ciekawostką jest, że szczęka kobiety nie została pochowana z resztą ciała, a zatrzymał ją pewien profesor dentystyki, który wierzył, że to kiedyś pomoże
ustalić tożsamość kobiety. Zęby były nietypowe jak na osobę w jej wieku.
14 z nich posiadało wypełnienia i kilka złotych koron. I rzeczywiście,
dzięki postępowi nauki po kilkudziesięciu latach sprawa mogła zostać
ponownie otwarta. Udało się ustalić, że kobieta przeprowadziła się z
Europy Wschodniej lub Środkowej (być może Francji lub Niemiec) tuż przed
lub podczas II Wojny Światowej.
Trumna została ozdobiona bzem oraz odprawiona została msza dla
„nieznanej kobiety, która została pochowana w obcym kraju bez obecności
żadnego członka rodziny”.
![]() |
| Pogrzeb kobiety z Isdal. |
Wznowienie śledztwa:
Wiele lat później, bo w 2005 roku jeden z mieszkańców Bergen, który w 1970 roku miał 26 lat, wyznał lokalnej gazecie, że po zapoznaniu się z rysopisem kobiety z Isdal, wydawało mu się, że widział ją pięć dni przed śmiercią, gdy wędrowała po wzgórzu Fløyen. Według niego była ona za lekko ubrana jak na piesze wędrówki, a także towarzyszyło jej dwóch mężczyzn o „południowym wyglądzie”. Wydawało mu się jakby kobieta chciała coś powiedzieć, ale mężczyźni, z którymi była ją powstrzymują. Świadek udał się na policje w celu zgłoszenia zajścia, jednak nakazano mu o tym zapomnieć.
W 2016 roku NRK zleciło wykonanie sześciu alternatywnych rysopisów denatki w celu przedstawienia ich świadkom. Rysopisy zostały wykonane przez amerykańskiego artystę Stephana Missalowa. Zęby kobiety były dosyć nietypowe jak na osobę w jej przedziale wiekowym. 14 zębów posiadało wypełnienia oraz kilka złotych koron.
Uniwersytet w Bergen oraz norweski wydział dochodzeniowy KRIPOS prowadzili analizę izotopów uzębienia kobiety. W skład analizy wchodziły badania elementy wpływające na strukturę chemiczna zębów w trakcie ich formowania. Testy te obejmowały:
analizę izotopów strontu, które mogą odzwierciedlać rodzaje żywności, jaka była spożywana przez zmarłą oraz rodzaj gleby na obszarze, gdzie dorastała,
analizę izotopów tlenu, które mogły ustalić rodzaj pitej wody oraz obszaru, z którego woda pochodziła.
Był to pierwszy raz w historii norweskich służb, kiedy policja przeprowadziła badania izotopów uzębienia, mają oni jednak nadzieje, że otrzymane wyniki wskażą region, w którym kobieta dorastała. Dzięki zebranym wynikom udało się ustalić, że kobieta była pochodzenia europejskiego i najprawdopodobniej pochodziła z Europy Wschodniej lub środkowej. Do Norwegii prawdopodobnie przeprowadziła się przed lub w trakcie II wojny światowej.
W 2016 roku NRK zleciło wykonanie sześciu alternatywnych rysopisów denatki w celu przedstawienia ich świadkom. Rysopisy zostały wykonane przez amerykańskiego artystę Stephana Missalowa. Zęby kobiety były dosyć nietypowe jak na osobę w jej przedziale wiekowym. 14 zębów posiadało wypełnienia oraz kilka złotych koron.
Uniwersytet w Bergen oraz norweski wydział dochodzeniowy KRIPOS prowadzili analizę izotopów uzębienia kobiety. W skład analizy wchodziły badania elementy wpływające na strukturę chemiczna zębów w trakcie ich formowania. Testy te obejmowały:
analizę izotopów strontu, które mogą odzwierciedlać rodzaje żywności, jaka była spożywana przez zmarłą oraz rodzaj gleby na obszarze, gdzie dorastała,
analizę izotopów tlenu, które mogły ustalić rodzaj pitej wody oraz obszaru, z którego woda pochodziła.
Był to pierwszy raz w historii norweskich służb, kiedy policja przeprowadziła badania izotopów uzębienia, mają oni jednak nadzieje, że otrzymane wyniki wskażą region, w którym kobieta dorastała. Dzięki zebranym wynikom udało się ustalić, że kobieta była pochodzenia europejskiego i najprawdopodobniej pochodziła z Europy Wschodniej lub środkowej. Do Norwegii prawdopodobnie przeprowadziła się przed lub w trakcie II wojny światowej.
Najbardziej popularna teoria spiskowa:
Wokół tej sprawy istnieje jedna główna teoria spiskowa - szpiegostwo. W Bergen nie przebywało wielu zagranicznych turystów w tamtejszych czasach, a fakt że kobieta posługiwała się wieloma tożsamościami, wydawała się obyta oraz zamożna spowodowało powstanie wielu spekulacji, iż była ona zagranicznym szpiegiem. W czasach zimnej wojny w Norwegii przebywało wielu szpiegów, w szczególności rosyjskich. Sprawa śmierci kobiety z Isadal była badana także przez norweskie służby wywiadowcze, jednak do tego faktu przyznały się one wiele lat później. Według norweskiego publicznego nadawcy radiowo-telewizyjnego (NRK), służby bezpieczeństwa posiadały raporty mówiące, że kobieta zajmowała się obserwacją obiektów wojskowych zlokalizowanych w zachodniej części kraju, zajmujących się testowaniem nowych rakiet.
Wiele osób twierdzi, że kobieta była rosyjskim szpiegiem lub izraelskim. W przypadku drugiej opcji, wyniki badań mówiące o pochodzeniu kobiety świadczą, iż pochodziła ona z Europy, wiec teoria ta jest mało prawdopodobna.
Odnośnie szpiegostwa rosyjskiego, podobno czosnek w tamtych czasach nie był popularny w Skandynawii, zaś Rosjanie dodawali go do niemal wszystkich potraw. Wiele osób bierze to stwierdzenie jako potwierdzenie, że kobieta była rosyjskim szpiegiem.
Wiele osób twierdzi, że kobieta była rosyjskim szpiegiem lub izraelskim. W przypadku drugiej opcji, wyniki badań mówiące o pochodzeniu kobiety świadczą, iż pochodziła ona z Europy, wiec teoria ta jest mało prawdopodobna.
Odnośnie szpiegostwa rosyjskiego, podobno czosnek w tamtych czasach nie był popularny w Skandynawii, zaś Rosjanie dodawali go do niemal wszystkich potraw. Wiele osób bierze to stwierdzenie jako potwierdzenie, że kobieta była rosyjskim szpiegiem.
Źródła:



Brak komentarzy
Prześlij komentarz